Blog erotycznyTwój Pan A.

Niewolnicy Pana A. nago w lustrzanym labiryncie Pana A.

Po kilku dniach, Pan A. przesłał do Ani informację, by przyjechała pod wskazany przez niego adres. Gdy dziewczyna dojechała na miejsce, okazało się, że jest to willa tuż na przedmieściach. Budynek lata świetności miał już za sobą, ale nie wyglądał na opuszczony. Gdy niewolnica stanęła przed drzwiami i już miała zadzwonić, nagle drzwi się otwarły. Kamil, ubrany w smoking, gestem ręki zaprosił ją do środka. Weszła do przestronnego holu. Rozejrzała się niepewnie. W pomieszczeniu dominował kolor złota. Nie zdążyła się jednak oswoić z nowym miejsce, gdy z głośników rozległ się głos Pana A.:

– Witajcie, moje owieczki. Przygotowałem dla Was pewne zadanie. Macie przejść labirynt, który znajduje się na piętrze. Rozbierzcie się teraz do naga. Następnie, udajcie się na piętro, do pokoju numer 5.

Lustra, wszędzie lustra…

Ania szybko się rozebrała. Powoli przyzwyczajała się do tego, że Kamil ogląda ją nago. Chłopak także szybko się rozebrał. Jego penis delikatnie sterczał. Nie była to pełna erekcja.

Gdy otworzyli pokój nr 5. Ich oczom ukazała się wielka sala pełna luster. Były wszędzie – na podłodze, na suficie. Ściany labiryntu także wyłożone były lustrami.

– Na co czekacie? Wchodzić! – Pan A. znowu się odezwał.

Zrobili kilka kroków. Ich nagie ciała odbijały się w lustrach. Jeśli można poczuć się jeszcze bardziej nago, nie mając na sobie ubrań, to Ania właśnie tak się poczuła. Gdziekolwiek by nie spojrzała – widziała swoje nagie ciało. I to z wielokrotnością. Penis Kamila sterczał teraz już w pełnym zwodzie. Nawet, jeśli chciałby to ukryć, nie udałoby się to. Ruszyli dalej. Totalnie zdezorientowani, trzymając się jeden ze ścian, bo przy takiej liczbie luster, nawet boczne korytarze labiryntu nie były widoczne. Po ok. 10-15 minutach, podczas których nie wiedzieli, czy zbliżają się do wyjścia, czy może ciągle są przy wejściu, doszli do miejsca, które było bardziej przestronne. Z głośników odezwał się głos Pana A.:

Masturbacja przed lustrem

– Widzę, że Kamilowi podoba się ta zabawa – Kamil zakrył ręką penisa i delikatnie się skulił. – Teraz czas, by zaczęło się to też podobać mojej niewolnico. To zadanie jest dla ciebie, suko. Masz teraz zabawić się swoją cipką. Zrób sobie dobrze, na swoich oczach, na oczach Kamila i moich. A także – na oczach widzów, którzy będą ten film oglądać.

Ania mocno się zawstydziła. Kamil usiadł pod jedną ze ścian, cały czas starając się ukryć erekcję. Ania wyprostowała się. Spojrzała w swoje odbicie w lustrze. Wzięła kilka głębokich oddechów. Położyła rękę na swoim wzgórku łonowym. Całą dłonią masowała sobie okolice warg sromowych. Usiadła na podłodze. Jej cipka odbijała się teraz w lustrach na podłodze, na suficie i na bocznych ściankach. Rozszerzyła uda. Palcem wskazującym zaczęła masować swoją łechtaczkę. Drugą ręką masowała swoje piersi i sutki. Gdy już były twarde, rękę zsunęła w dół. Nie przestając masować swojej łechtaczki, włożyła dwa palce drugiej ręki w swoją pochwę. Była już mokra. Po pustym pomieszczeniu roznosiły się dźwięki, jakie wydawała jej cipka. Włożyła palce jeszcze głębiej. Wypełniły niemal całkowicie jej wnętrze. Wykonywała okrężne ruchy, delikatnie muskała ścianki swojej pochwy. Nagle jej ruchy stały się szybsze i mocniejsze. Teraz labirynt wypełniły jej jęki, które wzmacniane były echem. Wreszcie doszła.

Ciężko oddychając, spojrzała na Kamila. Zamiast ukrywać penisa, trzymał go w dłoni. Speszył się, gdy ich spojrzenia się przecięły. Odwrócił wzrok i znowu zasłaniał swoje przyrodzenie. Ania wstała. W miejscu, gdzie przed chwilą się masturbowała, na lustrze zostały smugi z jej soków.

– Za czym czekacie? Zadanie wykonane, to ruszajcie dalej. Czeka na was jeszcze kilka zadań, zanim traficie do wyjścia.

Już wkrótce ciąg dalszych przygód niewolników Pana A.

Nie chcesz przegapić kolejnego wpisu? Zapisz się na listę mailową, a otrzymasz informacje na maila o każdym nowym wpisie. Formularz zapisu znajduje się w panelu bocznym, pod banerami naszych sponsorów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *