Opowiadania erotyczneTwój Pan A.

Opowiadanie erotyczne – cuckold: Zapłata w naturze za zaległy czynsz

– Znowu nie starczy nam na czynsz – stwierdziła Kamila, podnosząc wzrok znad kartki papieru.

– Ile brakuje? – zapytał Wojtek, jej mąż.

– Jakieś 300 złotych. Wypłatę mam dopiero za tydzień.

– Ja też już nie mam pieniędzy.

– To co zrobimy? Właściciel mieszkania przyjdzie po czynsz dziś po południu.

– Nie mam pojęcia. I tak już czekał tydzień za pieniędzmi. Ostatnio mówił, że jak dziś nie będziemy mieć pieniędzy, to nam wypowiada umowę najmu.

– Przecież nie będzie nas stać na kaucję na kolejny wynajem. Musimy zrobić wszystko, żeby jeszcze poczekał. Ja już nie mam od kogo pożyczyć. Musimy jakoś przetrwać jeszcze parę tygodni, do mojej premii kwartalnej. Potem wyjdziemy na prostą.

– A co? Mam go błagać? Wiesz, że go takie rzeczy nie ruszają.

– Wiem. Mam jeden pomysł, ale i tak się nie zgodzisz…

– Jaki?

– Nie ma sensu nawet poruszać tego tematu.

– Zacząłeś, to skończ.

– Może zapłacisz mu w naturze albo przesunie nam za to termin płatności o kolejny tydzień?

Zapanowała cisza. Kamila intensywnie się zastanawiała, co odpowiedzieć. Owszem, właściciel mieszkania był przystojnym mężczyzną, zawsze elegancko ubrany, pachnący drogimi perfumami. Ona także była dość ładna, często też musiała mierzyć się z zaczepkami swoich kolegów z pracy. Nie była jednak przekonana, czy potrafiłaby oddać się innemu mężczyźnie.

– Jak ty to widzisz? – spytała.

– Gdy dziś przyjdzie, ubierz się bardzo wyzywająco, seksownie, nie zakładaj może stanika. A gdy wejdzie do mieszkania – zaproponuj mu siebie wprost.

– Nie wiem, czy dam radę, ale spróbuję.

– Ja wyjdę na ten czas, przejdę się gdzieś.

– To wyjdź już teraz. Muszę się przygotować.

Gdy za Wojtkiem zamknęły się drzwi, Kamila wzięła długą kąpiel, ogoliła nogi i cipkę. Wtarła w swoje ciało jakiś subtelny balsam, spryskała się swoimi najlepszymi perfumami. Po wyjściu z łazienki, stanęła nago przed szufladą ze swoją bielizną. Wyciągnęła kilka sztuk tej najbardziej seksownej, odważnej – z wycięciami w kroku czy z drobnej siateczki, która jedynie przysłaniała miejsce intymne. Wyciągnęła tez długi szlafrok – peniual, wykonany z tiulu.

NOKAUT!!!

Po przygotowaniach, spojrzała na zegarek – za kilkanaście minut miał przyjść właściciel mieszkania. Zawsze był punktualny. Tak było i tym razem. Punk 16:00 zadzwonił dzwonek do drzwi. Po ich otwarciu, zaprosiła go do środka. Zauważyła, że nawet nie zwrócił uwagi na jej strój. Sam był ubrany w drogi garnitur i błękitną koszulę.

– Wezmę tylko pieniądze i już mnie nie ma, bo widzę, że Pani przeszkadzam.

– Nie przeszkadza mi Pan. Ja tak specjalnie… – Kamila zaczęła się jąkać – Rozmawiałam z mężem, chcielibyśmy Pana prosić o przedłużenie terminu zapłaty na kolejny tydzień. Brakuje nam jeszcze 300 złotych. Dam Panu, tyle, ile mamy, a jeśli Pan da nam jeszcze trochę czasu, to w podziękowaniu dam siebie.

– Ja wynajmuję mieszkania, a nie prowadzę dom publiczny…

– To wyjątkowo, bardzo proszę…

– Ze względu na to, że znamy się już wiele miesięcy, to w drodze wyjątku mogę się na to zgodzić. To mówi Pani, że mąż też jest za tym, aby mi się Pani oddała w zamian za przesunięcie terminu płatności?

– Właściwie, to on to zaproponował, a ja się na to zgodziłam. Nie znaleźliśmy innego wyjścia.

– Skoro on się na to godzi i to wyszło od niego, to powinien tu być. Idę teraz jeszcze do innych lokatorów, wracam za ok. godzinę. Jeśli chcecie przedłużyć termin płatności, to jak wrócę – ma być też obecny Pani mąż. Inaczej – przychodzę z wypowiedzeniem najmu.

Gdy tylko wyszedł, Kamila natychmiast zadzwoniła do męża, krótko streszczając mu przebieg wizyty. Dość szybko wrócił do domu. Wspólnie i w milczeniu czekali na powrót właściciela mieszkania. Wrócił – niemal idealnie po godzinie.

– Jesteście tego pewni?

– Tak – odpowiedzieli niemal jednocześnie.

– Skoro Pan chce oddać swoją żonę, to powinien Pan przy tym być i wszystko widzieć.

– Dobrze – wybełkotał zawstydzony Wojtek.

– Siadaj na krześle – powiedział właściciel tonem nie znoszącym sprzeciwu, a Wojtek zajął wskazane miejsce. Właściciel usiadł w głębokim fotelu. Rozszerzył nogi.

– Na początek – zajmij się moim penisem ustami.

Kamila spojrzała porozumiewawczo na męża. Ten skinął przyzwalająco głową. Uklękła pomiędzy nogami właściciela. Rozpięła mu pasek od spodni, odpięła guzik i rozpięła rozporek. Następnie sięgnęła ręką w jego bokserki i wyciągnęła jego penisa. Choć jeszcze nie był w pełnym wzwodzie, to już teraz wydawał się grubszy i dłuższy od penisa jej męża. Wojtek także w myślach porównywał swoje przyrodzenie do przyrodzenia właściciela mieszkania. Też musiał przyznać, że w tym porównaniu wypada gorzej.

Kamila przez chwilę pieściła penisa ręką. Gdy już osiągnął pełnię możliwości, pochyliła się nad nim i delikatnie przystawiła go do swoich ust. Przez chwilę muskała go, zostawiając na nim ślady swojej czerwonej szminki. Następnie włożyła koniuszek penisa do ust. Delikatnie go ściskała i lizała jego czubek. Czuła na sobie spojrzenie swojego męża. Nagle poczuła, jak właściciel mieszkania chwyta ją obiema rękami za włosy i delikatnym, ale też i stanowczym ruchem, przyciągnął jej głowę bliżej siebie, wpychając penisa głębiej w jej buzię. Przez chwilę poruszał jej głową, jakby chciał ją nauczyć, jak dobrze pieścić penisa ustami. Gdy uwolnił jej głowę, Kamila już dobrze wiedziała co ma robić. Po kilku minutach kazał jej jednak przestać.

– Siadaj na kanapie – zwrócił się do męża – a Ty – rozbieraj się do naga, połóż głowę na jego kolanach i rozszerz szeroko nogi.

Oboje posłusznie wykonali polecenie. Gdy już byli gotowi, właściciel mieszkania zdjął spodnie i bokserki. Teraz widzieli jego penisa w pełnym rozmiarze. Uklęknął pomiędzy nogami Kamili i z impetem w nią wszedł. Każde pchnięcie odczuwała nie tylko Kamila, ale tez i jej mąż – jej głowa, jak spoczywająca na kolanach Wojtka, jak i jej całe ciało, ruszało się w rytm posunięć. Patrzyli sobie prosto w oczy. Wojtek chwycił ją za ręce. Obserwował tez jej piersi – stawały się coraz większe, a sutki – coraz bardziej ukrwione. Jej wzrok też się zmieniał. Teraz patrzyła na niego spod przymkniętych powiek i coraz mocniej ściskała jego dłonie. Wreszcie zamknęła całkowicie oczy i już nie trzymała jego dłoni – wbija w nie mocno swoje paznokcie. Pojękiwała coraz głośniej i częściej. Wreszcie jej ciało przeszyły silne skurcze. Teraz właściwie już nie pojękiwała, ale wręcz krzyczała z rozkoszy.

Właściciel mieszkania także po chwili doszedł, zalewając cipkę swojej lokatorki spermą. Poklepał ją po udach. Wstał, ubrał się. Małżeństwo w tym czasie nawet się nie ruszyło. On siedział jak zamurowany, a ona – cały czas miała przyspieszony oddech.

– To widzimy się za tydzień. I pamiętajcie – chcę całość wpłaty. Wtedy już taki numer nie przejdzie. Nie czekał nawet na odpowiedź czy odprowadzenie do drzwi. Sam trafił do wyjścia.

Gdy po kilku minutach, zawstydzona Kamila podniosła wzrok, zobaczyła, że Wojtek cały czas się w nią wpatruje. Nie umiała nic wyczytać z jego twarzy. Pod głową, poczuła, że jego penis sterczy. Wstała i uklękła przed Wojtkiem. Resztki spermy spływały jej po udach. Ściągnęła mężowi spodnie i bieliznę. Spojrzała na niego zalotnie i powiedziała:

– Teraz Twoja kolej – po czym włożyła sobie jego penisa głęboko do ust i zadowalała go oralnie. Doszedł bardzo szybko i intensywniej niż zwykle. Kamili wydawało się, że spermy także było więcej niż zwykle…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *