Rozbierana gra w kości
Jak w każdą sobotę, piątka znajomych z ostatniej klasy liceum, spotkała się w jednym z mieszkań, aby wspólnie przy piwie lub winie pograć w planszówki czy inne gry. Zawsze było przy tym dużo śmiechu i frajdy, a rozgrywki wiele razy przeciągały się do późnej nocy albo do wczesnego ranka. Przed każdą grą zawsze odbywała się burzliwa dyskusja o to, w co i na jakich zasadach zagrają.
– Może zagramy w chińczyka albo monopoly? – zaproponował Artur.
– Ja wolę jakąś grę karcianą – odpowiedziała Agnieszka.
– A ja bym zagrała w kości. Dawno nie graliśmy – stwierdziła Magda.
– Popieram Magdę. Ale może dziś zagramy o jakąś stawkę? – odezwał się Bartek.
– O co chcesz grać? O to, kto za kogo będzie odrabiał lekcje albo kto komu będzie nosił plecak? – zaśmiała się Kasia.
– Nie bądź dzieckiem. W kości można grać na pieniądze, niejeden przegrał cały swój majątek. – ripostował Bartek – Może zamiast na pieniądze, zagramy na ubrania? Jest nas piątka, więc może zrobimy tak – pierwsza trójka nic nie zdejmuje, dwójka przegranych – zdejmuje z siebie jeden ciuch?
– W ten sposób będziemy grać w nieskończoność, a ja prędzej się upije, niż zobaczę cycki Magdy – powiedział Artur – Zróbmy tak: pierwszy nic nie zdejmuje, drugi – jedną rzecz, trzeci – dwie rzeczy, i tak dalej, i tak dalej?
– Wchodzę w to – odpowiedzieli niemal wszyscy. Do tej pory łączyła ich niezbyt zażyła przyjaźń. Poza szkołą i sobotnim wieczorem z grami nie łączyło ich nic więcej. Tym razem pojawiła się okazja, by ich gra toczyła się o jakąś stawkę. Nikt przecież nie chciał się rozbierać przed kolegami i koleżankami z klasy, a każdy chciałby zobaczyć innych nago.
Rozbieraną grę czas zacząć
– Dziewczyny zaczną – powiedział Bartek
– O nie – w tej grze wolimy być po was – odpowiedziała Kasia.
– To nie ma znaczenia. Ja zacznę – zakomunikował Artur.
Po kilkunastu minutach przyszła kolej na decydujące rzuty. Klasyfikacja wyglądała następująco: Wygrała Magda, druga była Kasia, na trzecim miejscu Artur, potem Bartek i Agnieszka.
– No to rozbierajcie się – zacierała ręce Magda.
Dziewczyny w bieliźnie
Kasia ku niezadowoleniu chłopaków zdjęła jedną skarpetkę. Artur Poszedł w jej ślady i zdjął dwie. Bartek dorzucił do tego jeszcze bluzę, odsłaniając swój sześciopak na brzuchu. Agnieszka musiała zdjąć także spodnie. Została w samej bieliźnie – białych figach i białym staniku.
– Odegram się teraz – była pewna swego.
– Albo będziesz siedziała nago – odpowiedział Bartek.
Rozpoczęła się druga rozgrywka. Tym razem los uśmiechnął się do Bartka. Za nim kolejne miejsca zajęli: Agnieszka, Artur, Magda, Kasia. Pierwsza na ruch zdecydowała się Magda, zdejmując obie skarpetki i bluzkę. Oczom graczy ukazał się jej czerwony stanik, który ledwo co zakrywał jej obfity biust. Artur zdjął swoją koszulkę. Wszystkie oczy wpatrzone były w Agnieszkę i Kasię. Ta druga zdjęła drugą skarpetki, bluzkę i spodnie. Miała na sobie koronkową, czarną bieliznę, przez którą prześwitywały jej sutki. Utkwiła wzrok w Agnieszkę.
– Raz się żyje. Ale – wszyscy odkładacie telefony do jakiegoś pudełka. Nie chcę potem zostać gwiazdą filmików dla dorosłych.
Piersi uwolnione!
– Nie ufasz nam? Myślisz, że cycków nie widzieliśmy? Ale jak chcesz, to nie ma sprawy – powiedział Bartek i jako pierwszy odłożył telefon. Po nim zrobiła to reszta. Dopiero teraz Agnieszka rozpięła stanik i wszyscy mogli zobaczyć jej piersi. Czuła się trochę skrępowana, ale liczyła na to, że po kolejnej turze, któraś z dziewczyn do niej dołączy. Nie pomyliła się zbyt mocno, bo kolejna gra należała do niej. Bartek był ostatni, przed nim Magda, Kasia i Artur. Bartek zdjął spodnie. Musiał zdjąć jeszcze bokserki, które prezentowały teraz duży namiot. Postanowił z tym jednak poczekać. Magda zdjęła spodnie. Ze zdjęciem stanika także postanowiła poczekać za resztą. Artur w teatralny sposób rozpiął pasek od spodni i ruszając biodrami, opuścił je do kostek, a potem całkowicie się ich pozbył.
– Magda, na już zdejmujemy staniki – zakomunikowała Kasia – Już!
Dziewczyny zdjęły biustonosze, odsłaniając swe piersi. Namiot w bokserkach Bartka zrobił się jeszcze większy. Choć nie miał na to ochoty, zdjął swoją bieliznę i usiadł, zasłaniając swojego penisa. Już mieli rozpocząć kolejną turę, gdy odezwał się Artur:
Magda podbija stawkę
– Bartek, Ty przecież musisz jeszcze coś zdjąć, choć nie mam pojęcia co…
– Rzeczywiście – odezwały się chórem dziewczyny.
– Chwila – Wy macie przewagę. Nie nosimy staników i mamy o jedną rzecz mniej do ściągnięcia.
– Niech Ci będzie, ale jak chcemy dłużej pograć, to musimy coś wymyślić, co zrobimy, jak już ktoś pozbędzie się wszystkich ubrań – zastanawiał się Artur.
– Może niech wygrany wtedy daje przegranemu jakieś zadanie do wykonania? Będzie jeszcze goręcej – zaproponowała Magda i wszyscy przyklasnęli temu pomysłowi.
Nareszcie nago!
Następną rundę wygrał Artur, drugi był Bartek, a za nim Magda, Agnieszka i Kasia.
– Jeśli dobrze liczę, to już mogę się zastanawiać nad rozkazami dla was.
– Dla mnie na pewno jeden – stwierdził Bartek.
– Dla mnie też jeden – odpowiedziała Magda, zdejmując swoje majtki i odsłaniając swoją pupę i dokładnie wygoloną cipkę.
– Dla mnie chyba dwa – Agnieszka także pozbyła się ostatniej części swojej bielizny.
– To dla mnie aż trzy – Kasia także zaprezentowała się nago reszcie znajomych.
– I co by wam tu rozkazać? – zastanawiał się głośno Artur.
– Tylko nie przesadzaj! – ostrzegła go Kasia.
Zdecyduj, co wydarzy się w drugiej części:
Macie jakieś pomysły, jakie zadania swoim znajomym mógłby dać Artur? Podzielcie się nimi w komentarzu, a być może znajdą się one w następnym opowiadaniu. Zapraszam do komentowania lub przesyłania swoich propozycji poprzez FORMULARZ KONTAKTOWY.