Dziewczyna z gipsem – marzenie fetyszysty
– Cześć , mógłbyś szybko przyjechać do szpitala? Miałam wypadek. Lekarze mówią, że prócz złamania obojczyka i kości przedramienia, wyszłam z tego bez szwanku. Za chwilę zakładają mi gips i będę unieruchomiona na kilka tygodni od pasa w górę.
– Jasne, już jadę – Kuba nie zastanawiał się ani chwili. Już po kilkunastu minutach był w szpitalu. Pielęgniarki kazały mu poczekać na zakończenie gipsowania. Gdy wreszcie lekarze skończyli swoje zabiegi, Julia wreszcie mogła opuścić szpital. Miała zagipsowane obie ręce i obojczyk. Kuba przytulił ją mocno, próbując pocieszyć.
– Zawieziesz mnie do rodziców? Przecież nie mogę sama tak funkcjonować – nie mogę się ani najeść, ani się umyć – nic nie mogę. Jestem uwięziona w tej skorupie.
– A ja się nie mogę tobą zająć? Mam jeszcze trochę urlopu, a potem coś wymyślimy.
– Wiesz, nie chcę sprawiać ci kłopotu.
– Damy radę.
Dopiero wtedy, gdy weszli do mieszkania Kuby, Julia zdała sobie sprawę, ile tak naprawdę waży gips. Usiadła na kanapie. Jej chłopak po chwili przyniósł jej coś do picia. Nie zapomniał nawet o słomce. Zapytał także, czy nie zjadła by czegoś, ale wrażenia z dzisiejszego dnia skutecznie odebrały jej apetyt. Pocieszała się, że jakoś to będzie, że jakoś wytrzyma te kilka tygodni w gipsie.
– Muszę jechać na chwilę do pracy, pozałatwiać formalności z urlopem. Może pójdę po sąsiadkę, by z tobą posiedziała przez ten czas?
– Nie, przecież nikt mnie nie musi pilnować. Włącz mi tylko telewizję i jedź. Poradzę sobie.
– Na pewno?
– Na pewno.
Gdy za Kubą zamknęły się drzwi, Julia postanowiła się na chwilę zdrzemnąć. Położyła się na kanapie, jednak już po kilku minutach zachciało się jej siusiu. „Tego nie przewidziałem” – pomyślała, próbując dosięgnąć zagipsowanymi rękami do guzika od jeansów. Nie było żadnych możliwości, aby rozpięła spodnie, a tym bardziej – by je opuściła. Liczyła, że Kuba niedługo wróci, ale z każdą minutą ciśnienie na pęcherz było coraz większe. Zaciskała mocno uda, kuliła się, chodziła po całym mieszkaniu, ale niewiele to pomagało. Julia wiedziała już, że nie wygra tej walki. Poszła do łazienki, weszła do wanny. Jeszcze przez chwilę próbowała się bronić, ale w końcu się poddała. Ciepło jej moczu wypełniły najpierw jej majtki, a potem wąskim strumieniem spływało po jej udach. Niebieskie jeansy zrobiły się granatowe i całkowicie mokre. Postanowiła zostać w wannie do powroty Kuby. Ten wrócił po kilkunastu minutach. Gdy tylko Julia usłyszała klucze w zamku, zawołała:
– Kuba, jestem w łazience.
Gdy jej chłopak wszedł, dziewczyna była mocno zawstydzona. Jednak Kuba jakby tego nie zauważał. Pomógł jej wstać, zdjął jej jeansy i przemoczone majtki. Julia powtarzała w myślach tylko „Co za wstyd, co za wstyd”. Następnie Kuba umył ją dokładnie gąbką i wytarł.
– Zostań tak przez chwilę – zdecydował – wyjdę dosłownie na 10 minut, a potem pojadę do ciebie po jakieś rzeczy na przebranie.
Julka, naga od pasa w dół, zagipsowana od pasa w górę nie protestowała. Kuba wrócił z pieluchami dla dorosłych.
– Wiesz, czasem będę musiał wyjść, coś załatwić. Masz dwie opcje – albo to – albo będę zostawiał cię bez spodni i majtek. Nie wiem, co wolisz.
– Ja też nie wiem. To wszystko jest ponad moje siły.
– Wiem, ale damy radę. Zanim dojadę do twojego domu i wrócę, zejdą mi jakieś dwie godziny. Teraz mogę ci dać swoją bieliznę i jakieś spodnie, możesz się też położyć i przykryć tak, jak teraz jesteś.
– To przynieś mi jakiś koc. Poleżę i popatrzę w telewizor. Mam nadzieję, że najgorsze już za mną.
Rzeczywiście, do powrotu Kuby nie wydarzyło się już nic niespodziewanego. Przywiózł jej pełną torbę rzeczy, kosmetyków.
Następnego dnia rano Kuba wstał jako pierwszy, uszykował śniadanie, zaparzył kawę. Julia obudziła się strasznie niewyspana. Jej włosy były w nieładzie. Wczorajszy makijaż, a raczej to, co po nim zostało, wyglądał strasznie. Kuba nakarmił ją, podał jej słomkę do kawy.
– Za chwilę przyjdzie moja siostra. Ogarnie ci włosy i makijaż.
– Dzięki.
Siostra Kuby dość szybko doprowadziła Julię do porządku. Po jej wyjściu, Kuba próbował zabawiać Julię rozmową, proponował różne zabawy, ale nie była w nastroju do niczego.
– Wiesz co, jeśli masz być naburmuszona przez cały ten czas, to powiedz to od razu, zawiozę cię do rodziców, niech oni się z tobą męczą. Wiem, że jest ci ciężko, ale nie psuj mi humoru.
Julia nic nie odpowiedziała. Patrzyła nieobecnym wzrokiem w telewizor. Czuła jednak, że za chwilę będzie musiała się odezwać, poprosić Kubę, by poszedł z nią do toalety. Powstrzymywała ten moment tak długo, jak to było możliwe. W końcu jednak się odezwała:
– Zdejmiesz mi spodnie? Muszą to wc.
– O, a jednak ze mną gadasz.
– To jak, zdejmiesz?
– A co za to dostanę?
– Nic.
– To nie zdejmę – przekomarzał się z dziewczyną.
– Proszę, dłużej nie wytrzymam.
– Ja też cię prosiłem, byś się zmieniła i mnie olałaś.
– Wiem, możemy o tym pogadać, jak wrócę z toalety?
Kuba rozebrał Julię. Po powrocie z toalety, Julia poprosiła, by ją ubrał z powrotem. Kuba jednak odmówił.
– Mieliśmy pogadać.
– Przecież nie będę gadać z cipą na wierzchu.
– Będziesz gadała albo tak, albo będziesz tak siedziała cały czas. – Kuba zrobił się bardziej stanowczy.
– Nie, to nie. Widziałeś mnie nago, więc mogę tak siedzieć.
– Jak chcesz, Twój wybór. Za godzinę przyjdą twoi rodzice i twój brat.
Julia tego nie przewidziała.
– Nudzę się.
– Mam coś dla ciebie.
Wyszedł z pokoju. Po chwili wrócił z wibrującym jajeczkiem sterowanym pilotem. Musiał je znaleźć w jej szufladzie, gdy pojechał po jej ubrania. Włożył je do jej pochwy. I zaczął się bawić wibracjami. Cały czas trzymając pilota, stanął przed nią, opuścił spodnie i bokserki.
– A teraz powiedz „A” – i włożył jej penisa do ust.
Sterował teraz wibracjami według własnego podniecenia. Po kilku minutach wibracje osiągnęły maksymalny poziom. Kuba odłożył pilota na bok, chwycił Julię obiema rękami za włosy i mocno przycisnął do swojego przyrodzenia. Wreszcie spuścił się jej do ust. Po chwili Julia także przeżyła orgazm. Wyłączył wibrujące jajeczko, ale nie wyciągnął go z jej cipki.
Kuba wytarł swojego penisa, wytarł twarz Julii. Założył jej majtki i spodnie.
– Bądź grzeczna i miła. Za każdym razem, jak zobaczę jakiegoś focha, będę włączał wibracje. Nawet przy twoich rodzicach i bracie. A skoro się nudzisz, to od teraz zapewnię ci tyle seksu, ile w życiu nie miałaś. Przestaniesz myśleć o głupotach.
\- Chyba cię pogięło – odpowiedziała Julia, a Kuba zamiast się z nią kłócić, włączył wibracje i wyszedł z pokoju. Czuła się jak w czeskim porno. Po kilku minutach Julia czuła, jak jej podniecenie znowu rośnie. Próbowała zaciskać uda, ale niewiele pomagało.
– Wygrałeś! – krzyknęła, a Kuba w milczeniu wrócił, wyłączył wibracje. W tym samym momencie do drzwi zadzwonili goście. Julia starała się być miła. Kilka razy jednak odburknęła coś swojemu bratu, co od razu spotkało się z reakcją Kuby i włączeniem jajeczka. Raz nawet jej brat usłyszał wibracje.
– Chyba komuś się wibracje w telefonie włączyły – Julia zrobiła się czerwona jak burak.
– To mój telefon – ratował sytuację Kuba – co chwila dzwonią z pracy, wyciszyłem telefon, żebyśmy mogli w spokoju porozmawiać.
Po wyjściu rodziców, Kuba rozebrał Julię. Przez chwilę przyglądał się jej w milczeniu. W końcu się odezwał:
– Gips, gipsem, ale o cipkę musimy zadbać. Chodź do łazienki, zaraz ci ją ogolę.
– Nie trzeba – próbowała protestować, ale stwierdziła, że może to być ciekawe doświadczenie.
Kuba starannie i bardzo delikatnie wygolił jej łono i cipkę. Była teraz gładziutka. Pomógł położyć się Julii na łóżku i ją przeleciał. Tuż przed wytryskiem wyciągnął penisa z jej pochwy. Uklęknął nad jej twarzą i zalał ją spermą. Po wszystkim wstał i się ubrał, zostawiając Julię w takim stanie.
– Wytrzesz mnie? – zapytała.
– Nie teraz. Masz maseczkę ze spermy – podobno wpływa dobrze na skórę.
– Daj spokój. To zasycha.
– Przecież kremy na zmarszczki działają podobnie. – właściwie to Kuba miał rację. Wiele kremów na cerę dawało podobny efekt – uczucie naciągania skóry twarzy. Jednak to nie był krem przeciwzmarszczkowy, ale sperma jej chłopaka.
– Pewnie po jednym razie efektów nie będzie, ale będziesz nosiła ten gips jeszcze kilka tygodni, więc sprawdzimy tą teorię w praktyce.
– Chcesz mi się spuszczać na twarz częściej?
– Jak nie miałaś gipsu, to nigdy się na to nie chciałaś zgodzić. Teraz jesteś ode mnie zależna i coś mi należy za opiekę.
Było w tym trochę racji. Julia wiele czytała o wpływie spermy na skórę, ciekawiło ją, czy to prawda, ale nie miała odwagi sprawdzić tego w praktyce. Może uda się jej do tego przyzwyczaić.
Od czasu do czasu Kuba musiał wychodzić na dłużej. Zakładał wtedy Julii pieluchę, a po powrocie – niczym troskliwy tatuś, przebierał ją. Nie zapominał nawet o zasypce.
Przez następne dni prócz regularnego wytrysku na twarz Julii, Kuba używał sobie za wszystkie czasy. Próbował różnych fetyszy – jedna przypadły im do gustu, inne nie.
Julia zamiast nudy, czuła ekscytację, czym ją Kuba znowu zaskoczy. Ten gips, to jednak nie był koniec świata…