Opowiadanie erotyczne: Czy związanie może być przyczyną przywiązania? Przekonajcie się sami (cz. 2.)
Najpierw odpiął im kajdanki. Niewiele to mogło, bo taśma do wiązania, trzymała się mocno. Przerzucił ich z powrotem na bok, do takiej pozycji, w jakiej ich zostawili. Następnie, przypiął ich kajdankami do ramy łóżku i rozciął krępujące ich taśmy. Obrócił dziewczynę na drugi bok, po czym kilkoma sprawnymi ruchami – związał taśmą razem ich nadgarstki i stopy. Teraz chłopak leżał tuż za dziewczyną, a jego penis – stykał się z jej pośladkami. Jednak w zamian za to, zyskali większy zakres ruchów. Gdy już skończył, zdjął im siatki z głów i wszyscy ponownie wyszli. Na stoliku leżało jakieś jedzenie i picie. Nie bez wysiłku, udało się im wstać. Również nie bez wysiłku, napili się i coś zjedli. Nie bardzo wiedzieli, co mają dalej robić. Zaczęli ze sobą rozmawiać – o wszystkim i o niczym. Chłopak zaproponował, by usiedli. To znaczy – on usiądzie, a ona, siłą rzeczy, usiądzie na jego kolanach. Jego penis ponownie urósł, a jego żołądź – delikatnie ocierał się o jej odbyt. Choć nie bardzo lubiła zabawy analne, było to nawet całkiem przyjemne. Chwyciła jego dłonie i skierowała je w stronę swojej cipki. Wiedział co miał robić. Gdy ona w bardzo seksowny sposób ruszała pupą, raz zaciskając, a raz rozluźniając pośladki, on stymulował ją palcami. Od czasu do czasu dawała mu delikatne wskazówki swoimi dłońmi, kierując jego ręce tak, by było jej jak najbardziej przyjemnie. Doszli niemal jednocześnie. Tym razem sperma spłynęła na jądra chłopaka.
– Może się odświeżymy i weźmiemy prysznic? – zaproponowała.
– Super pomysł. Przyda się nam to.
Dokuśtykali do łazienki. Chwilę trwało uszykowanie balsamu pod prysznic i ręczników. Zanim jeszcze ustawili odpowiednią temperaturę wody, chłopak wyszeptał jej do ucha”
– Przepraszam…
– Za co? – zapytała, ale on już nie odpowiedział. Po chwili poczuła jak po jej pośladkach i udach spływa ciepła stróżka jego moczu. Jej też się chciało, ale wstydziła się poruszyć ten temat. Liczyła, że woda z prysznica zagłuszy odgłos siusiania… Jednak w chwili, gdy chłopak przestał już kontrolować swój pęcherz, uznała, że nie ma sensu dłużej zwlekać i także zaczęła siusiać. Poczuła wielką ulgę. Gdy już skończyli, puścili wodę. Po zmoczeniu się, chłopak dokładnie pokrył jej ciało płynem pod prysznic. Pienił się bardzo mocno. Dłużej niż było to konieczne, mydlił jej cipkę i piersi. Wyszli spod prysznica w samą porę, bo znajomi ponownie wrócili do domku.
– I co?
– I nic. Skończcie wreszcie tą zabawę.
– Będziecie razem?
– To się jeszcze okaże.
– No to jeszcze poczekamy – odpowiedział chłopak i ponownie założył im siatki na głowę. Tym razem jednak, nie zamierzali protestować. Ciekawi byli, jaką pozycję wybierze teraz. Wybrał pozycję 69. Chłopak leżał teraz na plecach, dziewczyna klęczała nad nim. Ich genitalia były w zasięgu ich ust. Ponownie związał ich ciała taśmą, a ręce zakuł kajdankami pod kolanami partnera.
– Chętnie bym popatrzył, ale pewnie chcecie zostać sami – zaśmiał się – macie godzinę.
Po tych słowach wyszedł z domku. Tym razem jednak już się nie krępowali. Chłopak zaczął delikatnie całować jeszcze mokre od prysznica wargi sromowe dziewczyny. Odwdzięczyła się tym samym, przez co jego penis ponownie stał się sztywny. Po pocałunkach, przyszła kolej na delikatnie lizanie zewnętrznej części jej cipki. Rozszerzyła jeszcze bardziej nogi i jej pupa i cipka jeszcze bardziej przyległy do jego twarzy. Poczuł się pewniej i operował językiem coraz szybciej i coraz głębiej. Ona także coraz głębiej wkładała sobie jego penisa do ust. Od czasu do czasu język chłopaka wędrował w okolice jej drugiej dziurki. Nie wiedziała, czy był to zamierzony efekt, czy może nieoczekiwany rimming to sprawka jej delikatnych ruchów. Nie zamierzała ich przerywać. Mało tego, poruszała biodrami coraz szybciej i szybciej, a przy tym – ściskała ustami i lizała jego penisa coraz szybciej i mocniej. Najpierw doszedł on, w jej buzi. Nie zamierzała jednak wypuszczać jego członka z ust. Po kilku minutach, doszła i ona. Połknęła spermę, wylizała także resztę płynu z jego penisa. Właściwie zrobiła to tylko po to, by znajomi nic nie zauważyli. Nie chciała zostawić żadnych śladów.
Gdy znajomi wrócili po godzinie i gdy padło po raz kolejny pytanie, czy będą razem, teraz zgodnie odpowiedzieli, że tak.
Koniec części drugiej. Zapraszamy do lektury części pierwszej:
Czy związanie może być przyczyną przywiązania? Przekonajcie się sami (cz. 1.)