Zaczynamy grę…
„Wiem, co planujesz” – taką wiadomość w samo południe dostała K.
– Kim jesteś? O czym Ty mówisz?
– Twoim sumieniem. Jak będziesz grzeczna, to twój mąż o niczym się nie dowie. Sama wysłałaś mi swoje hasło na FB, do maila i wiem o Tobie bardzo dużo. Zmieniłem Ci już hasła – jak będziesz grzeczna, to Ci je podam. Wczoraj pomyliłaś numery telefonów.
k. od razu to sprawdziła – nie mogła się zalogować ani na FB, ani do maila. Doskonale zdawała sobie sprawę, do jakich informacji A. miał dostęp i co z nimi można zrobić. Mógł zniszczyć jej małżeństwo, po którym została by z niczym. Mógł także przesłać firmowe maile do konkurencji, a wtedy ona została by także bez pracy.
– Ile mam ci zapłacić?
– Nie stać cię.
– To czego chcesz?
– Ciebie. Tak jak pisałem na początku, będziesz grzeczna, to nikt się o niczym nie dowie.
– Czyli?
– Czyli masz się stosować do moich zasad, a wszystko będzie dobrze.
– Możesz konkretniej?
– Konkretniej, to ci później wyślę wytyczne.
K. czekała całe popołudnie, jednak nic nie przyszło. Wysłała nawet do A. smsa, co z tymi wytycznymi, ale nie otrzymała odpowiedzi tego dnia.